Co mam w torebce?

Jakiś czas temu bardzo modne było nakręcanie różnego rodzaju filmików o wdzięcznym tytule co mam w torebce? Próbowałam znaleźć genezę tego typu wpisów, od czego to mogło się zacząć? Odpowiedź wydaje się dość prosta, my kobiety z czystej ciekawości lubimy takie wpisy/filmy. Sama uwielbiam oglądać inspiracje tego typu, żeby podpatrzeć różne lifehacki organizacyjne.

Dziś postanowiłam zajrzeć co mam w mojej torebce, która jest ze mną zawsze w trasie. Uwielbiam ją, bo mieści wszystko, co mi do szczęścia potrzebna a czasem nawet milion innych rzeczy. Zmieniam ją tylko na większe wyjścia, gdy potrzebuje mniejszą i bardziej elegancką.

Co mam w torebce

Co mam w mojej torebce? Małe kosmetyczki.

A więc oto moja torebka, duży shopper mieszczący wszystko, co kobiecie do szczęścia potrzebne. Torebka kupiona jakiś czas temu w jednej z popularnych młodzieżowych sieciówek. Jedyny mankament, jaki zauważyłam już na początku to to, że wszystko w niej gubiłam, jedna duża przegródka to stanowczo nie to, czego szukam. Dlatego zastosowałam jeden pewnie z bardziej popularnych trików (używam małych kosmetyczek i wszelkiego rodzaju opakowań do organizacji torebki).

Co mam w mojej torebce - Cała zawartość

Tak oto wygląda cała zawartość, na pierwszy rzut oka mało tego, nic bardziej mylnego moi drodzy to tylko dobra organizacja torebki i małe kosmetyczki, dzięki którym nie gubię małych przedmiotów. Jeszcze jakiś czas temu wydawało mi się to po prostu głupie, bo przecież, po co nosić osobne kosmetyczki do organizacji torebki i przestrzeni w niej.

co mam w torebce

Jak widzicie, jest we mnie jeszcze małe dziecko, bo wszelkiego rodzaju breloczki cieszą mnie jak mało kogo, mam je przy kluczach (akurat w zamku w drzwiach wejściowych), zamku w torebce i aż boję się pomyśleć, gdzie jeszcze mogę je przyczepić.

Pierwsze błękitne pudełeczko z balonikami zawiera wszelkiego rodzaju sprawy kobiece takie jak wkładki, tampony, podpaski. Osobiście czuję się jakoś spokojniej, kiedy mam w torebce „zabezpieczenie” w razie niepodziewanych wypadków. Jeśli nie dla mnie to zawsze mogę poratować przyjaciółkę w potrzebie.

Każdy z nas nie wyrusza bez portfela poza dom, przecież nic nie jesteśmy w stanie załatwić bez pieniędzy lub dokumentów. Poza tym nie wychodzę na uczelnie bez notatnika oraz laptopa, są to moi najlepsi przyjaciele w czasie studiowania. Nie wszystko jestem w stanie zapisać w laptopie czasem potrzebna klasyczna kartka papieru. Oczywiście jak ładna pogoda i słoneczko to muszą być okulary przeciwsłoneczne w tym wypadku 2 pary (moje i mojego chłopaka). Spinka do włosów rzecz bardzo ważna, zawsze może znudzić się kucyk i trzeba będzie podpiąć albo na odwrót.

Zostały 2 małe kosmetyczki do torebki, które używam od niedawna (pomysł podpatrzyłam u innych koleżanek blogerek). I zastanawiam się, dlaczego ja wcześniej nie stosowałam takiej organizacji torebki, przynajmniej dzięki temu wiem co mam w torebce.

Mała kosmetyczka z najpotrzebniejszymi rzeczami
Najpotrzebniejsze rzeczy

Kiedy nie masz w domu małej kosmetyczki, którą mogłabyś użyć jako organizer do torebki, zrób tak jak ja, wykorzystaj małą torebkę, która kiedyś miała łańcuszek i była modna, ale lata świetności ma za sobą (haha). No i co znajduje się w małej „starej torebce”, trzymam w niej rzeczy dość ważne na co dzień. Ołówek, długopis, zakreślacz mega potrzebne na studiach, podpisać na liście obecności jakoś się trzeba, czasem w notatniku coś ważnego więc podkreślam kolorem (po prostu muszą być). Słuchawki podstawa, muzyka nie opuszcza mnie w czasie przemieszczania się po moim kochanym mieście. Chusteczki do czyszczenia okularów przydatne, ponieważ nosze okulary w czasie pracy przy komputerze. No na koniec zostawiłam całą moją wiedzę i dokumenty, czyli 2 pendrivy, z którymi się nie rozstaje, wszystko, czego potrzeba na zajęciach znajduje się właśnie na nich.

Dzięki tej organizacji w torebce nie plączą mi się słuchawki w inne rzeczy w torebce i zdecydowanie łatwiej te małe rzeczy wyjąć mi z takiej małej kosmetyczki w torebce niż z głębin wielkiego shoppera.

Mała kosmetyczka z pielęgnacją i środkami czystości
Kosmetyki pierwszej potrzeby

Co mam w torebce? Kosmetyki!

Ostatnia i najbardziej kolorowa mała kosmetyczka do torebki w kolorze holograficznym, jest moją miłością od pierwszego wejrzenia (zakupiona za jakieś totalne grosze). W niej znajdują się przybory kosmetyczne do poprawy wyglądu w czasie dnia oraz pielęgnacja i higiena dłoni.

Znajdują się tutaj chusteczki nawilżane, bardzo przydatne, zwłaszcza gdy jest się freakiem kosmetycznym tak jak ja i przy każdej wizycie w sklepie kosmetycznym testuje wszystkie możliwe odcienie szminek (przegląd produktów do ust niebawem).

Żel antybakteryjny zawsze mam przy sobie, jak wiemy nie wszędzie mamy możliwość umycia dłoni przed jakimkolwiek posiłkiem. Wtedy sprawdza się wspaniale mam poczucie, że moje ręce pozbawione są bakterii, z jakimi mam styczność.

Krem do rąk zwłaszcza w zimie zawsze muszę mieć przy sobie przesuszone dłonie, ehh nie znoszę tego uczucia szorstkich rąk.

Szczotka, bo nigdy nie wiadomo, kiedy wiatr potarga włosy i trzeba będzie poprawić nasze uczesanie. Mała, kompaktowa, z lusterkiem a do tego w różowym kolorze czego chcieć więcej?

Jak szczotka to i spinka to i musi gdzieś znaleźć się frotka, żeby związać włosy w ekstremalnych sytuacjach.

Gumy i tabletki na gardło no cóż, kto z nas nie ma gum do życia w torebce? No właśnie większość z nas nosi je przy sobie dla odświeżenia jamy ustnej. A tabletki na gardło niedawno byłam chora na i zostały nic nadzwyczajnego, zawsze może gardło boleć.

Przybory kosmetyczne typu perfumy, balsam do ust, balsam koloryzujący do ust i obcinacz wszystko oczywiście potrzebne, z tym że w zależności od stylówki i humoru się zmienia. Nie zawsze odpowiada nam ten sam zapach perfum czy kolor szminki. No, chyba że nosimy ciągle taki sam makijaż i mamy jedne ulubione perfumy to co innego.

To była cała zawartość mojej ukochanej shopperki, z którą przemieszczam się w ciągu dnia. Wyobrażacie sobie, jaki miałabym bałagan, gdyby to wszystko było po prostu wrzucone do środka ? Ja wiem, jak to wyglądało i cieszę się, że zastosowałam taką organizację w torebce. Jeśli nie macie tak jak ja małych kosmetyczek, to może być coś innego. Jakiś czas temu używałam takiej przeźroczystej teczki na klips do przechowywania dokumentów w rozmiarze B5, też spisywała się dobrze.

Dajcie znać, co musicie mieć w swojej torebce oraz jakie stosujecie lifehacki organizacyjne. Zastanawiam się też nad wpisem co mam w torebce typowo na wielkie wyjścia?

Od marca 2019 trochę się pozamieniało dla ciekawskich filmik na YouTubie zapraszam 🙂

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *