Piękny czas w górach

Kiedy za oknem pogoda nie rozpieszcza przez tak długi okres, zbawieniem dla poprawy humoru są zdjęcia i wspomnienia z mile spędzonego urlopu. Na czas wolny od zajęć na uczelni a okres pisania pierwszej części mojej pracy magisterskiej wróciłam na kilka dni do domu rodzinnego. Miał być to miły czas spędzony z maluchami kuzynki i produktywne pisanie na balkonie wygrzewając się w słoneczku i ciszy gdzie słychać tylko świergot ptaków w koronach drzew. Niestety pogoda i matka natura wie lepiej co mi do szczęścia potrzebne i cały tydzień pada powodując małe jak na razie podtopienia w mojej okolicy a przez szarość za oknem odbiera motywacje do pracy.

Powalający widok z okna od kilku dni 🙁

Od poniedziałku walczę sama z sobą, aby cokolwiek napisać jak możecie się domyślić nie powstało ani jedno zdanie pracy poza oczywiście stroną tytułową. Na dodatek przypomniałam sobie, że z końcem maja mija również termin ostateczny oddania pracy zaliczeniowej z psychologii. Na szczęście tą mamy napisać w parach więc moja kochana Kasiu czas brać się do roboty, bo ta jedna strona nas nie uratuje haha Ale zanim pisanie i obowiązki uczelniane wrócę wspomnieniami do weekendu w Zakopanem we dwoje a w sumie to w czwórkę, ale o tym dokładniej później

Moje kochane góry

Weekend w Zakopanem

Zakopane w 3 dni jedni z was powiedzą, że to mało a  inni wystarczająco, myślę, że tu może mieć znaczenie skąd do tego Zakopanego ruszacie. My tworzyliśmy grupę Rzeszów-Kraków, więc stosunkowo blisko. Ruszyliśmy w piątek po pracy, a więc te trzy dni to takie trochę naciągane, ale nam zależało na miłym spędzeniu czasu w wspólnym gronie. Pokrótce opisze wam co robiliśmy i co można zobaczyć w Zakopanem wiosną w tak, krótkim czasie.

Piątek wieczorem, dotarliśmy na miejsce więc już nigdzie nie ruszaliśmy, wieczór spędziliśmy na ośrodku grając w bilard oraz mnóstwo planszówek. Prawdziwe zwiedzanie miało miejsce dnia następnego. Zakopane w 3 dni jest wyzwaniem dla osób, które lubią zwiedzać muzea i okoliczne zabytki, my osobiście nie jesteśmy fanami chodzenia po muzeach, więc nasz plan był związany z naturą. A więc co można zobaczyć w Zakopanem wiosną jeśli nie regionalne muzea i zabytki ? My mieliśmy, krótki plan wypadowy, poniekąd stały w moim planie weekendu w Zakopanem we dwoje.

W sobotę po śniadaniu rzecz jasna ruszyliśmy nad Morskie Oko, nie umiem wytłumaczyć co w nim jest takiego szczególnego, że kocham go wiosną (gdzie pyłki atakują moją alergiczną naturę), jak i w każdą inną porę roku. Wychodziliśmy spokojnym spacerowym tępem robiąc po drodze mnóstwo zdjęć przyrody, nam nawzajem i wspólnie (tutaj przedstawię wam tylko te natury i z moją osobą, współtowarzysze chcą pozostać anonimowi). Wycieczka zajęła nam cały dzień, po zejściu udaliśmy się na obiadokolacje i do pensjonatu, gdzie kolejny wieczór spędziliśmy przy grach planszowych.

Co jeszcze można zobaczyć w Zakopanem wiosną, pewnie was nie zaskoczę, że w niedziele przed wyjazdem do domu udaliśmy się na Gubałówkę, ale nie bylibyśmy sobą gdyby nie wyjście i zejście na piechotę. Jeśli wycieczka w góry to tylko przemierzanie kilometrów pieszo, tak żeby po powrocie było mnóstwo zakwasów i dobrego humoru. W niedziele jeszcze obiad w stałym punkcie na mapie, czyli u podnóża Krupówek. Oczywiście nie myślcie sobie, że odmówiliśmy sobie spaceru po Krupówkach i kupna oscypków nie ma takiej opcji nawet, to również znalazło się w planie naszego podboju Zakopanego w 3 dni.

Widok z Gubałówki.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *