Witam was kochani, pragnę poinformować, iż wracam do regularnego pisania dla was różnych bliskich memu sercu rzeczy. Przerwa która miała miejsce była spowodowana moim brakiem weny i poddaniem się. Dziś wracam do was dużo silniejsza i naładowana pozytywną energią. Na samym początku chciałabym podsumować ubiegły 2019 rok, uwzględniając ważne dla mnie chwile. Zapraszam do dalszej lektury żeby dowiedzieć się co takiego zajmowało moją uwagę cały zeszły rok.

Podsumowanie roku

Tak naprawdę nie wiem sama, od czego mam zacząć ten wpis. Tak dawno nie pisałam do was, że zapomniałam jak to się robi. Jakiś czas nic się nie pojawiało i w tym czasie zawitał nowy rok więc pierwszy wpis po przerwie chciałabym zacząć od podsumowania roku 2019. Rok ten przyniósł mi wiele dobrego, tak jak założyłam zwiedziłam trochę Polski ale przede wszystkim spędzałam dużo czasu z znajomymi.

Podsumowanie roku 2019 postaram się zacząć od samego początku i przejść mniej więcej do końca uwzględniając najważniejsze wydarzenia. Jeśli uda mi się znaleźć jakieś zdjęcia to też postaram się wam tutaj powrzucać (tam, gdzie będą znajomi pobawię się w zakrywanie twarzy ponieważ chcą być raczej anonimowi).

Styczeń zaczął się od Sylwestrowej domówki organizowanej u mnie w domu w gronie najbliższych znajomych.

Potem aż do marca nie działo się nic spektakularnego, ponieważ jak wiecie na uczelni trwa w tym okresie sesja egzaminacyjna więc byłam pochłonięta nauką. W pierwszej połowie marca powstał blog na którym właśnie się znajdujecie. Ważna data 14.03 to wtedy światło dzienne ujrzał mój pierwszy wpis. Bardzo stresowałam się waszym odbiorem, ale nie mogło być źle skoro piszę nadal.

Nadszedł kwiecień i moje urodziny pojawił się o tym wpis możecie się do niego teraz przenieść. Dzień jak każdy inny, poszłam na uczelnię i spędziłam wieczór z moim chłopakiem. Nie spodziewajcie się wielkiej imprezy to nie w moim stylu.

Chcesz wiedzieć o co chodzi z tym rowerem? Wróć do wpisu o urodzinach 🙂

Maj spędziłam pod znakiem różnych wycieczek i odwiedzin u znajomych. Najpierw długi weekend majowy u mojej kochanej Martynki w województwie świętokrzyskim (tak specjalnie pomijam miejscowość). Świetnie spędzony czas, dużo pogaduszek, nowych miejsc i pysznego grilla w rodzinnym domu Martyny. Później mała wyprawa w góry dokładnie do Zakopanego. Tam klasycznie wyjście szlakiem nad Morskie oko, Gubałówka (oczywiście pieszo), Krupówki i świetny czas z przyjaciółmi.

Majóweczka u Martynki :*
Zakopane 🙂

Wakacje to czas wesel w rodzinie mojej i Kamila oraz odwiedziny u przyjaciół we Wrocławiu. Na jednym mieliśmy przyjemność pełnić funkcję drużbów. Z racji pełnionej funkcji czas w lipcu był intensywny, ale i przemiły, a uśmiech na twarzy mojej Angy wynagradzał zmęczenie. Sierpień to również weselicho tym razem razem u kuzynki Kamila. Zdjęcia mogliście podziwiać na Instagramie, ale i tutaj kilkoma się pochwałę. Wrocław od dawna był na liście miast do odwiedzenia i lipiec 2019 stał się tymczasem. Wpis z Wrocławia pojawił się już na blogu jakiś czas temu.

Obrączki w ręce są, tańce były znaczy wesele udane.
Wrocław, miasto miłości <3

Wrzesień równie ważny jak marzec przynajmniej dla mnie. To właśnie 1 września ukazał się pierwszy mówiony filmik na moim kanale na platformie YouTube. Dziś nagrałabym go pewnie trochę inaczej wtedy byłam z niego bardzo dumna.

Wpadniecie na kanał?

Pewnie zastanawiacie się co z moimi wakacjami spieszę z wytłumaczeniem, byłam na nich pod koniec sierpnia i we wrześniu. Oba wypoczynki miały miejsce nad morzem oczywiście ukochanym Bałtykiem. Pierwszy wyjazd był sentymentalny, pewnego rodzaju powrotem w miejsce, gdzie byliśmy z Kamilem w tym samym czasie nie znając się. Drugi wyjazd to już większa ekipa wyjazd na dwa samochody w okolice Świnoujścia. Dużo wycieczek i nowych miejsc, co pozwoliło mi odkryć kolejne zakątki Polski. Z racji, iż zaczynałam moją przygodę z kanałem na YouTube powstały vlogi z wakacji, jednak pragnę zaznaczyć, iż jakość nie jest idealna, ale to pierwsze próby vlogowania.

Jak ja lubię takie zdjęcia.

I to by było na tyle jeśli chodzi o ważne i warte uwagi momenty mojego życia, które sprawiły mi mnóstwo radości i przyjemności. Mam nadzieje, że podsumowanie roku ponad miesiąc po nowym roku to nic złego. Liczę na waszą aktywność kochani w komentarzach.

Pozdrawiam cieplutko życząc miłego dnia.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *